start | ja | teatr, radio, film, telewizja, orkiestra | mp3
napisali | filmy | kontakt | linki | stempel

 

 

 

 

 

 

 

Najmniejszy bal świata  - Malina Prześluga  

 


tytuł realizacji: Najmniejszy bal świata
miejsce premiery: Śląski Teatr Lalki i Aktora Ateneum
data premiery: 15-03-2013
reżyseria: Jacek Popławski
scenografia: Urszula Kubicz-Fik
muzyka: Michał Kowalczyk
ruch sceniczny: Marta Bury
Obsada:  
Królewna Migawka - Krystyna Nowińska
Pokurcz - Marta Popławska
Pan Przechodzień, Komar, Ciarka 3 - Marek Dindorf
Królowa Malusia, Gęsia Skórka - Danuta Baska
Król Maciupek, Lis, Zegarek, Ciarka 2 - Piotr Gabriel
Oczko w Rajstopie, Ciarka 1 - Aleksandra Zawalska

 

============================================================

 

Przedszkolaku, do Ateneum marsz!

"Najmniejszy bal świata" w reż. Jacka Popławskiego w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Maria Marchewicz w Teatraliach.

"Najmniejszy bal świata" w interpretacji Jacka Popławskiego nosi wszelkie znamiona udanego teatru małego widza. Dowcipne i normalne (współczesne, ale nie przesadnie) dialogi, bohaterowie tworzący swoistą galerię osobliwości - to reżyser "dostał" od Maliny Prześlugi, autorki tekstu dramatycznego. Popławski umiejętnie te atuty wykorzystał, dodał utalentowany zespół aktorów oraz uczynił spektakl miłym dla oka i ucha. Dlatego rodzice, dzieciaki nie zwlekajcie, tylko do Ateneum wpadajcie.

 

Maleńkie królestwo, a w nim urzędują Królowa Malusia (Danuta Baska) i Król Maciupek (Piotr Gabriel), rodzice Królewny Migawki. Pragną urządzić w domu radosny bal, ale ich zbuntowana córka nie ma ochoty pomagać w przygotowaniach, bo uważa, że bale są głupie i śmierdzą. Cóż odpowiedzieć córuchnie na takie słowa? Początkowo mama z tatą próbują zachęcić nieuprzejmego leniuszka do pomocy, ale ich wysiłki spełzają na niczym. Na dodatek Migawka (Krystyna Nowińska) na fali złości z powodu przerwanej zabawy postanawia stworzyć "ekliksir", dzięki którego magicznym mocom rodzice znikną i nikt już jej w zabawie nie przeszkodzi. Tak też się dzieje, ku jej chwilowej uciesze. Bowiem nie trzeba długo czekać, żeby zobaczyć, jak bohaterce coraz bardziej zaczyna doskwierać samotność. No bo kto pocałuje, utuli do snu? Jednak to dopiero początek drogi dziewczynki do krytycznej autorefleksji nad własnym egoizmem. Migawka będzie musiała przerobić kilka gorzkich lekcji i nauczyć się nieużywanych dotąd słów: "przepraszam", "dziękuję" i "proszę". Początkowo będą one jej więznąć w gardle, ale z czasem zorientuje się, że życzliwe zachowanie jest przyjemne i wywołuje wzajemność.

 

Bohaterka przebywa podróż, ale nie jest to droga przez dalekie krainy, jak to zwykle w takich historiach bywa, ale od nogi, poprzez rękę aż do maminej głowy, a w konsekwencji i jej serca. Rzecz dzieje się przecież w maciupkim królestwie, a Migawka nieroztropnie wysłała rodziców na Planetę Dużych. Podczas tej niecodziennej wędrówki dziewczynka spotyka osobliwe postaci. Zacne i wielgachne Oczko w Rajstopie animowane przez Aleksandrę Zawalską najbardziej przypadło mi do gustu, chociaż muszę przyznać, że również pojawienie się Ciarek (Aleksandra Zawalska, Piotr Gabriel, Marek Dindorf) i Gęsiej Skórki (Danuta Baska) sprawiło, że uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Bardzo mnie ujęło tak abstrakcyjne podejście do tego, kto może być bohaterem sztuki dla dzieci. Zamiast ludzi i zwierzątek, oprócz wspomnianych bohaterów, pojawia się Zagarek, Lis, Komar oraz niejaki Pokurcz - którego imię zdradza co nieco o nim, choć nie ukazuje całej prawdy. Rzeczywiście Pokurcz (w tej roli Marta Popławska) jest ładny inaczej, do tego jego sposób wypowiadania się jest dość pokręcony, ale za to pod zewnętrzną otoczką, która notabene początkowo dla głównej bohaterki jest świetnym powodem do naśmiewania, kryje się oddany przyjaciel o wielkim sercu. Migawka doprowadzi do jego rozpadu na kawałki (dosłownego), zanim zorientuje się, ile dla niej znaczy ten pokraczny stworek.

 

Każda z postaci pozwala dziewczynce zrozumieć inną życiową prawdę. Migawka odrobi lekcję z prawdomówności, szczodrości oraz empatii. A mali obecni na widowni goście razem z nią. Ale tak mimochodem, w toku opowieści, bez zbytniego moralizatorstwa, czy nadętej dydaktyki. Dzieciaki same zrozumieją, co jest właściwe. Ten spektakl można określić mianem pouczającego, ale na szczęście to nie jedyny przymiotnik którym można go obdarować. Bo to teatr edukacyjny, ale fajny i zabawny, a to - wydaje mi się - bardzo cenna kombinacja. Wizyta przedszkolaka z rodzicami w Ateneum wydaje się zatem być obowiązkowa. Aż mi żal troszeczkę było, że na widowni cała masa rodzin, a ja sama, samiuteńka, a roczny synek jeszcze za maleńki, żeby zawitać w katowickim teatrze. Ale jeśli "Najmniejszy bal świata" nie zniknie z afisza w ciągu najbliższych lat, czego mu serdecznie życzę, to z ochotą będę znów jego gościem, ale wtedy już w najmilszym towarzystwie.

 

============================================================

 

Katowice. Premiera sztuki Maliny Prześlugi w Ateneum

15 marca repertuar Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum wzbogaci się o kolejną inscenizację - "Najmniejszy Bal Świata" Maliny Prześlugi w reżyserii Jacka Popławskiego, ze scenografią Urszuli Kubicz-Fik, muzyką Michała Kowalczyka i ruchem scenicznym Marty Bury.

Niebanalne teksty Prześlugi coraz częściej goszczą na scenach teatralnych, a grono wielbicieli jej talentu rośnie, zarówno wśród realizatorów, jak i widzów. Laureatka nagród i wyróżnień w Konkursie na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu ("Najmniejszy bal świata" wyróżniono w jego XX edycji w 2009 roku), zdobyła też m.in. nagrody za monodram i słuchowisko radiowe oraz Medal Młodej Sztuki w dziedzinie literatury.

Mała bohaterka sztuki, zbuntowana Migawka, zachowuje się jak wiele jej rówieśniczek. Obrażona, niegrzeczna, nadąsana, stroi fochy i wie wszystko najlepiej, a na prośbę rodziców, by pomogła w przygotowaniu balu odpowiada, że "bale są głupie i śmierdzą"; jest pewna, że sama sobie poradzi, rodzice są jej do niczego niepotrzebni, bo nie pozwalają robić tego, na co ma ochotę. "Nie kocham ich" - powiada - i wysyła na inną planetę. Ale radość trwa krótko. Nagle okazuje się, że nie ma kto przytulić, przeczytać bajki na dobranoc, doskwiera samotność i poczucie zagubienia. Nie pozostaje nic innego, jak sprowadzić rodziców z powrotem, ale to nie takie proste.

Migawkę czeka niebezpieczna wyprawa, podczas której spotyka kilka osobliwych postaci; dzięki nim uczy się, co jest w życiu ważne. Towarzyszy jej Pokurcz, stworek dziwny i niezbyt urodziwy, ale za to o pięknej duszy.

Bohaterka z trudem uczy się mówić prawdę, prosić, dziękować i przepraszać, obdarza przyjaźnią lekceważonego początkowo Pokurcza, dla Komara rezygnuje z ulubionej zabawki, żeby szybciej dojść do celu i nagle odkrywa, jak miło jest sprawić komuś radość. W końcu dociera do kresu, stęskniona za mamą i tatą. Odmieniona i dojrzalsza o doświadczenia przebytej drogi, zaczyna doceniać obce jej do tej pory wartości: życzliwość, tolerancję, wrażliwość na drugiego człowieka, przyjaźń, miłość...

"Najmniejszy Bal Świata" to mądra, pełna wdzięku, zaskakująca pomysłami i pozbawiona moralizatorstwa opowieść o relacjach między dziećmi a rodzicami. Dodajmy, że wielką przyjemność sprawia obserwowanie, jak autorka bawi się słowem i jak bardzo bliska jest w swoim widzeniu świata dziecięcej wrażliwości.

Spektakl adresowany do najmłodszych widzów rozgrywa się w konwencji łączącej lalki z żywym planem. Główne postaci kreują Krystyna Nowińska w roli Migawki i Marta Popławska jako Pokurcz. W pozostałych rolach: Danuta Baska, Aleksandra Zawalska, Marek Dindorf i Piotr Gabriel.

 

 

...góra strony...